i kolejne w przygotowaniu...
środa, 30 maja 2012
Bransolety z włóczki
Przedstawiam Wam moje nowe kolorowe włóczkowe bransoletki. Robiłam je w każdej wolnej chwili na ławeczce na placu zabaw pilnując dzieci, a to w poczekalni u lekarza. Każda chwila jest dobra by cosik zrobić.
OKNO
Pomimo blokowiska w jakim mieszkam to chyba jakoś się tu trzymam ze wględu na tę gęstwine leśną , która mi zagląda od wiosny , aż po jesień przez okna.
A Wy jakie macie widoki przez okno?
A Wy jakie macie widoki przez okno?
piątek, 25 maja 2012
Warsztaty
Warsztaty arteterapeutyczne ciągle trwają więc wypada mi pokazać kilka zdjęć.
Moja już teraz dobrze zgrana grupa na początku robiła biżuterię z filcu szarego i kolorowego wyszywając jak kto lubi - cekinami , koralikami - każdy jakiś ciekawy pomysł miał. I tak powolutku powstawały kolczyki , bransolety i broszki. Cieszyło mnie ogromnie jak dziewczyny zaczeły wierzyć w swoje ukryte talenty.
Ania - koniecznie muszą być cekiny i mnóstwo kolorków :)
Moja już teraz dobrze zgrana grupa na początku robiła biżuterię z filcu szarego i kolorowego wyszywając jak kto lubi - cekinami , koralikami - każdy jakiś ciekawy pomysł miał. I tak powolutku powstawały kolczyki , bransolety i broszki. Cieszyło mnie ogromnie jak dziewczyny zaczeły wierzyć w swoje ukryte talenty.
Ambitna i staranna Agnieszka - miło że dołączyła:)
I jej pierwsze dzieła.
Przodowniczka pracy Ela i zdolna Pani Jadzia.
Zdolna i pracowita Agatka.
Jedna Jadzia z drugą Jadzią - obie sobie " w kasze dmuchać" nie dadzą.
Ciąg dalszy kwietniowych jeszcze spotkań.
Dołączył nawet Marek. Powoli grupa się powiększa.
A na koniec zasłużony obiadek :)
Na następnych spotkaniach będziemy robić biżuterię ze splotów makramowych.
Prezent ślubny
19 maja byliśmy na przepięknym ślubie...Ach co to był za ślub.....
Wyjątkowe osoby - pozdrawiam serdecznie :*
Oboje mają holpa na punkcie rowerów więc nie mogło się obyć bez prezentu właśnie w tym klimacie.
Zaczełam od środka , a jakże czemu nie - będą z tego poduszki .
Wyjątkowe osoby - pozdrawiam serdecznie :*
Oboje mają holpa na punkcie rowerów więc nie mogło się obyć bez prezentu właśnie w tym klimacie.
Zaczełam od środka , a jakże czemu nie - będą z tego poduszki .
Jeszcze się zastanawiałam które teksty wybrać.
A efekt końcowy był taki.
Dwie większe poduszki by wypocząć w domu po podróżach,
a dwie mniejsze by w te podróże zabrać cosik dla wygody spania.
Obdarowani bardzo zadowoleni. ....uffffff........
Nie obyło się bez kartki ślubnej.
Zadbała o to kochana Ewa - oczywiście też w odpowiednim klimacie.
Więcej możecie zobaczyć tutaj
POLECAM
Subskrybuj:
Posty (Atom)