Już dość dawno uszyłam takie oto dwa fartuszki - były potrzebne do pracowni ceramicznej, ale teraz przydadzą się dla moich skrzacików pomocników kuchennych - idealne przed świętami.
Dodam tylko, że fartuszki były ręcznie malowane , to nie są nadruki tylko pędzelkiem dwie godzinki malowane, ale miałam cierpliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz